Wiatr opowiada pieśni o górze tej zmartwionej,
O cieniu co nadchodzi, miłości utraconej.
O rzekach, które płyną, gdzie krew wsiąka na piachu,
Gdzie Bóg pierwszy stał stopą, o Górskim Karabachu.
Gdzie nóż osmańskiej zbrodni, dokarmia diabła skronie,
Gdzie świat już się odwrócił, gdzie chrześcijaństwo płonie!
Mrok rozprzestrzenia ręce, by skalać imię Boga,
By pękło matki serce, by wieczna była trwoga...
By już nie było Boga!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz