Alfred, imię to nosi chłopaków tysiące,
Gdzie jesteś teraz Zgredzie?
Niechaj anioły zagrają Ci koncert!
Kiedyś Cię odnajdę Alfredzie...
Malujesz teraz Bogu, co w błękicie?
Wywieszisz swe dzieła w nieboskłonie?
Byłeś barwny, choć skromne miałeś życie!
Niechaj Twe serce miłością płonie.
Wyczaruj z chmur, dzieło jakich mało,
Niech ujrzą to wszyscy, dziwnie to wybrzmiało,
By nam nie brakowało...
Bądź duszą, skoro ciało już nie chciało...
Może tam, gdzie Twe odbicie,
Też jest stacja benzynowa?
Tak w nadziei Cichej skrycie...
Tańsza woda zaogniona!😇🙌
......😪
OdpowiedzUsuń😢😢
OdpowiedzUsuńFajny blog
OdpowiedzUsuńJa bloguje na Facebooku
👇👇👇👇
Facebook.com/mowieto